"[...] witamy cię serdecznie w ojczyźnie, Hubertusie von Garnier!"
sobota, 3 listopada 2012r.
"Trzeba pamiętać, że człowiek bez ojczyzny jest jak liść na wietrze. Dlatego witamy cię serdecznie w ojczyźnie, Hubertusie von Garnier!" - powiedział proboszcz, a także diecezjalny duszpasterz myśliwych i leśników, ks. Rajmund Kała.
W sobotę odbył się ponowny pochówek hrabiego Hubertusa von Garnier, ostatniego właściciela pałacu w Turawie. Urnę ze szczątkami hrabiego złożono w kaplicy przedpogrzebowej.Całą uroczystość rozpoczęła msza św. odprawiona w naszym kościele - świątyni ufundowanej przez ród von Garnierów. Celebrowana była w językach polskim, niemieckim i po łacinie. Prócz mszy w intencji hrabiego i rodziny von Garnier odbył się też, w sali "Pod Lipą", wykład o wkładzie rodu w kulturę i gospodarkę Śląska.
W imieniu potomków Hubertusa von Garnier i ich rodzin oraz ks. proboszcza składam podziękowania dla wszystkich, którzy uczestniczyli, oraz osobom zaangażowanym w przygotowania do uroczystości. Dla was wielkie "Bóg zapłać!".
Hubertus Karl Konstantin Adalbert von Garnier urodził się 25 listopada 1874 r. Był spadkobiercą dóbr w Turawie, które w ciągu swojego życia zreorganizował. Dzięki gospodarności właściciela majątek hrabiego von Garniera, który miał kontakty z cesarskim dworem, w latach 20. XX wieku wynosił ponad 33 tys. mórg. Hubertus von Garnier w latach 1925-1932 był deputowanym do Landtagu z Narodowej Niemieckiej Partii Ludowej. Całkowicie wycofał się z życia politycznego - nawet w lokalnych strukturach - gdy do władzy doszli naziści, z którymi nie wyobrażał sobie współpracy. Mimo swojej niechęci do nazizmu osobiście przekonał Adolfa Hitlera do budowy Jeziora Turawskiego.
Największą pasją hrabiego von Garniera były polowania. Jak napisał w "Księdze historii ziemi turawskiej", która się wkrótce ukaże, pasjonat miejscowej historii i znawca dziejów rodziny von Granier, Jerzy Farys, hrabia potrafił w jednym sezonie upolować nawet 3 tys. sztuk zwierzyny. Ostatnie łowy urządził w turawskich lasach w styczniu 1945 r. W tym samym miesiącu wyjechał z Turawy uciekając przed wojskami sowieckimi, które - po wkroczeniu - zdewastowały pałac von Garnierów.
Hubertus von Garnier zmarł 6 października 1952 roku w Unterwoessen w Bawarii, gdzie został pochowany.
Źródło: www.wyborcza.pl